“Nie ucz drzewa jak ma rosnąć. Daj mu słońce, wodę, ziemię i powietrze. I tak samo postępuj z dzieckiem. Daj mu warunki, inspiruj go, pokazuj mu książki, baw się z nim. Postaw granice, ale tylko granice bezpieczeństwa i ekologii”
Maciej Bennewicz.
To inspirujące zdaniem przeczytałam na odkrytym ostatnio blogu Makóweczki. Dzisiaj nie będzie jednak o wychowywaniu dzieci, a o propozycji na prezent z okazji narodzin lub pierwszych urodzin dziecka.
Poszukujących pomysłu na prezent dla maluszka namawiam do zakupu - Drzewka na dobry początek. Z ciekawą inicjatywą wyszli np.: ekolodzy z bielskiej fundacji Arka namawiają właśnie, aby tworzyć Parki Szczęści i sadzić w nich drzewa podarowane dzieciom z okazji ich narodzin (pierwszy taki park właśnie powstaje w Bielsku-Białej).
Dlaczego drzewo?
Zdaniem pisarki Dorothy McLean (cytowanej na kolejnym lubianym przeze mnie blogu Dzieci są ważne) w drzewach tkwi siła: “Ludzie bardzo potrzebują ich mocnej i wyjątkowej energii. Dlatego warto odnaleźć swoje drzewa w lesie lub parku. A kiedy już będziemy pewni, że wybraliśmy właściwe, że jego wibracje są zgodne z naszymi, że czujemy się przy nim dobrze, odwiedzajmy je jak najczęściej i… rozmawiajmy z nim”.
Poza tym drzewo ma bardzo bogatą symbolikę, mnie najbardziej odpowiada ta z okresu renesansu, kiedy to drzewo symbolizowało dostatek, bezpieczeństwo, gościnność.
Dobrym pomysłem jest sadzenie drzew, które poza tlenem, cudowną energią pełną spokoju i harmonii, dadzą nam również pożywienie, bądź będą pomocne dla ptaków i owadów, mogą to być np.: drzewa owocowe.
Wiśnia - symbol wiosny, oraz powodzenia;
Śliwa - w Chinach stałą się kolejnym symbolem długowieczności;
Grusza - symbol miłości macierzyńskiej;
Brzoskwiniowe - drzewo nieśmiertelności, na zachodzie w czasach renesansu owoc brzoskwini z liściem oznaczał prawdę.
Wiśnia - symbol wiosny, oraz powodzenia;
Śliwa - w Chinach stałą się kolejnym symbolem długowieczności;
Grusza - symbol miłości macierzyńskiej;
Brzoskwiniowe - drzewo nieśmiertelności, na zachodzie w czasach renesansu owoc brzoskwini z liściem oznaczał prawdę.
Ja osobiście uwielbiam też wszelkiego rodzaju iglaki, sama z okazji swoich pierwszych urodzin otrzymałam od babci i dziadka cis, który obecnie jest olbrzymi i co rok „prezentuje” mi gałązki do świątecznych wieńców i stroików.
Dlatego też zgodnie z rozpoczętą tradycją moje dzieci od moich rodziców również otrzymały piękne iglaczki, które dzielnie rosną na działce, a dzieci co roku się z nimi mierzą kto jest wyższy:) Na zdjęciu półroczna Ewunia ze swoim drzewkiem.
Dlatego szczerze polecam drzewko, jako pomysł na prezent, bo daje dużo radości, a dodatkowo jest zgodny z nurtem minimalizmu, o którym w ostatnim poście:)
Pozdrawiam ciepło z rozkwitającej Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz