wtorek, 25 marca 2014

Panna Mimi - lalka na szydełku

A oto i Panna Mimi - surowa nauczycielka baletu, była prima balerina, która w konsekwencji kontuzji musiała przerwać swoją świetnie rozwijającą się karierę. Od tamtego czasu nie może się pogodzić z tym faktem i straciła radość życia. Od kiedy jednak poznała nową baletnicę, odrodziła się w niej nadzieja na splendor i sławę... :)


Dawną figurę Panna Mimi ukrywa pod "babcinymi" strojami, a na jej twarzy na próżno możecie szukać uśmiechu.



Panna Mimi podobnie jak Balerina, powstały z bawełnianej włóczki i można ją chyba zakwalifikować pod amigurumi. Starałam się wyplatać je dość ciasno, dlatego użyłam szydełka nr 2. Poszczególne elementy robiłam, jak to się mówi "na oko", więc nie spisałam dokładnego wzoru. Lalka składa się z następujących elementów zrobionych na szydełku: głowy połączonej z tułowiem, dwóch rąk i dwóch nóg. 


Włosy i bolerko zrobiłam z czesanki do filcowania, okulary z drucika, spódnicę z kawałka materiału ozdobionego włóczką i koralikami.

Dzierganie lalek na szydełku chyba mnie wciągnęło, bo w przygotowaniu kolejna lalka:)

piątek, 21 marca 2014

25 pomysłów na zdjęcia, które możesz zrobić wiosną

 Wiosna, wiosna.... ach to Ty:)  Jest rozpoczęła się kalendarzowa wiosna, moja ulubiona pora roku. Przed nami nowy początek  i wiele wspaniałych momentów, które warto uwiecznić na zdjęciach.


Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami pomysłami na zdjęcia, które możecie zrobić wiosną - przyroda właśnie budzi się do życia i wkrótce rozkwitnie, już za miesiąc natomiast Wielkanoc, więc aparaty w dłonie:)
  1. Pierwsze oznaki wiosny (np.: przebiśniegi) 
  2. Kwitnące drzewa
  3. Łąka pełna rozwiniętych mleczy
  4. Bukiet wiosennych kwiatów, np: tulipanów, narcyzów 
  5. Wiosenną burzę
  6. Dzieci skaczące po kałużach w kaloszach z parasolką w ręce
  7. Wielkanocne dekoracje
  8. Wielkanocny koszyczek
  9. Moment dekorowania pisanek
  10. Palmy w niedzielę palmową
  11. Malutkie kurczaczki lub inne młode zwierzątka
  12. Drzewa z delikatnymi wiosennymi listkami
  13. Gniazda bocianów z młodymi
  14. Wiosenne prace w ogrodzie
  15. Sianie roślin
  16. Zdjęcie typu makro kiełkujących roślin
  17. Wycieczki rowerowe
  18. Bazie na wierzbie
  19. Gniazda z młodymi lub jajeczkami
  20. Małe króliczki
  21. Wiosenny spacer w parku 
  22. Wianek z kwiatów (mleczy lub koniczyny)
  23. Dmuchawce
  24. Klucze ptaków wracających z ciepłych krajów
  25. Parkowe alejki pełne płatków kwiatów
Podoba ci się moja lista przypnij ją do swojego konta na fb lub pinterest:) A może masz jeszcze jakiś pomysł to dopisz w komentarzach:)

czwartek, 20 marca 2014

Obrzędy i zwyczaje: Topienie Marzanny

Czy pamiętacie zwyczaj topienia Marzanny? Mnie kojarzy się on z czasem podstawówki, gdzie chodziliśmy z klasą topić słomianą kukłę. Ostatnio wpadła mi w ręce ciekawa książka "Polski rok obrzędowy"Leonarda J. Pełki i znalazłam w niej mnóstwo ciekawych informacji na temat wielu obrzędów kiedyś praktykowanych. Postaram się wyszperać najciekawsze informacje i podzielić się nimi z Wami na blogu, bo uważam, że warto ocalić je od zapomnienia. Obecnie, bowiem zaczynamy praktykować zwyczaje, które przychodzą do nas zza oceanu, a zapominamy o naszych słowiańskich, a przecież jest to część naszej spuścizny kulturalnej...

A jeżeli chodzi o zwyczaj topienia Marzanny, to już w czasach przedchrześcijańskich obchód święta wiosny (tzw. Jarych Świąt) rozpoczynano od topienia zimy-śmierci usymbolizowanej w postaci słomianej kukły. Joachim Bielecki (XV w.) w swojej Kronice podaje, że za jego pamięci "... był on zwyczaj u nas po wsiach, że na Białą Niedzielę w poście topili bałwana, jeden ubrawszy snop konopi w odzienie człowiecze, który wszystką wieś przeprowadził, gdzie najbliżej było jakie co jezioro albo kałuża, tam zabrawszy z niego odzienie rzucali do wody śpiewając żartobliwie 'śmierć się wije u potoku szukając kłopotu', potem co prędzej do domu od miejsca tego bieżali; który albo która się wówczas powaliła albo powalił, wróżbę tę mieli, iż tego roku umrze; zwali tego bałwana Marzanną". *

Kukłę wykonywano ze słomy, owijano białym płótnem, zdobiono wstążkami i koralami. Tradycja nakazywała, aby dziecięcy orszak, z marzanną i zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z topieniem Marzanny, również obecnie, związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.**

Na przestrzeni XVII-XVIII wieku podejmowane były przez kościół próby nadania zwyczajowi Marzanny chrześcijańskiej treści. Zaczęto wówczas praktykować topienie lub zrzucanie z wieży kościelnej w środę poprzedzającą Wielkanoc kukły mającej symbolizować zdrajcę Judasza. Tak więc ze względu na brak możliwości zwalczenia tego zwyczaju podjęto działania w kierunku włączenia go do obrzędowego kalendarza obchodów tzw. Wielkiego Tygodnia. Jednakże próba ta nie powiodła się i już w XIX w. nastąpił powrót do kontynuowania tradycji Marzanny.*

Obecnie przyjęło się topienie Marzanny 21 marca. W tym roku postanowiłam zapoznać z tą tradycją moją Evcie, zrobiłyśmy więc kukłę (niestety z bibuły, bo nie miałyśmy słomy i wyszedł nam bardziej duszek Marzanny niż prawdziwa Marzanna, ale był) i zatopiłyśmy ją w pobliskim stawie. Evcia odśpiewała  piosenkę, której uczyła się w przedszkolu: "Marzanno, Marzanno ty zimowa panno, dziś Cię utopimy, bo nie chcemy zimy...", więc były też rytualne pieśni :)
 
I popłynęła:)


A jak u Was - praktykuje się jeszcze tą tradycję?

*Źródło: Leonard J. Pełka Polski rok obrzędowy
** Źródło: Wikipedia

wtorek, 18 marca 2014

Święta na świecie: Holi - Hinduski festiwal kolorów trwa...

Wczoraj zaczęło się hinduskie święto Holi, zwane również Świętem Radości i Wiosny lub Festiwalem Kolorów. Święto to przeważnie obchodzone jest w dniu pełni księżyca w miesiącu phalaguna, jego geneza wywodzona jest z mitów indyjskich innych w zależności od tego wyznawanej tradycji hinduizmu oraz regionu Indii.

Źródła zdjęć: http://www.flickr.com/photos/holi-festival/4397505459/in/photostream/ http://amberinteriordesign.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/somewhereintheworldtoday/galleries/72157624681534071#photo_3631828753

"Na południu Indii, świętu holi patronuje Kama. Tradycja głosi, że tego dnia Kama został spopielony poprzez siddhi z Adźńa ćakry medytującego na himalajskiej górze Kajlas boga, patrona joginów, Śiwy. Aby przypomnieć ból i smutek bogini Ratri po utracie męża, kobiety w niektórych rejonach śpiewają pieśni pogrzebowe[1]. Podczas holi popularne są również ofiary z drzewa Aśoki o czerwonych kwiatach, symbolizujących boga Kamę i miłość fizyczną. Hinduizm ludowy wyróżnia podczas obchodów holi zwyczaj śpiewania piosenek o erotycznych treściach[2].
Wisznuizm

    Na północy Indii, obchody święta holi upamiętniają bohaterstwo Kryszny. Odniósł on zwycięstwo nad Putaną, żeńskim asurą.

W stanie Madhya Pradesh, zwyciężonym przeciwnikiem Kryszny jest gigant Nathurama[3].

    Według innych mitów, holi to rocznica śmierci w płomieniach stosu ogniowego Holiki (dlatego pierwszego dnia holi palone są ogniska), która podstępnie próbowała uśmiercić poprzez spalenie Prahladę - gorliwego wielbiciela Wisznu.

Drugiego dnia święta (zwanego Dhulandi) hindusi obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem (który tradycyjnie był wytwarzany z roślin kwitnących na wiosnę a współcześnie wytwarza się go przemysłowo) i polewają wodą.
"*

Dla europejczyków to święto kojarzy się głównie z kolorowym proszkiem, którym obsypują się jego uczestnicy, co daje genialny efekt wizualny - znalazłam mnóstwo przepięknych zdjęć w sieci, te dwa szczególnie mnie zachwyciły:

Źródło zdjęcia: http://felixto.deviantart.com/art/Color-Festival-2-50409852
Źródło zdjęcia: http://500px.com/photo/29365957?from=popular

A czy Wy mieliście może okazję brać udział w tym święcie? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach:)

*Źródło: Wikipedia

czwartek, 13 marca 2014

Balerina - moja pierwsza lalka na szydełku

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić pewną balerinę, która wyszła spod mojego szydełka. Długo trwało zanim to, co miałam w głowie udało się urealnić, ale oto jest:)


Jestem z niej bardzo dumna, bo to czysty owoc mojej wyobraźni i przeze mnie stworzonego wzoru - mój pierwszy wzór na szydełko:) Yupi!!! Swoją drogę nie sądziłam, że kiedykolwiek mi się to uda, bo niewiele ponad rok temu umiałam zrobić tylko łańcuszek:) Czasami jednak chcieć znaczy móc:) A, że ja bardzo chciałam sprawić niespodziankę mojej Evci  - tak jest balerina i towarzyszy jej już też surowa nauczycielka Pani Mimi, poznacie ją jednak następnym razem.


Póki co to prototypy, ale jak tylko je dopracuje to podzielę się wskazówkami jak je zrobić, nad wzorem pracuje od miesiąca (nocami jak maluchy śpią), ale cały czas jeszcze bym coś chciała w nich zmienić. Cały czas zastanawiam się jak zrobić jej ładne usta, póki co jeszcze nie wymyśliłam więc ma tylko oczy:) Swoja drogą to szydełkowanie dla mnie ostatnio "to nowa czerń", mąż śmieje się, że mu zbabciniałam (chyba nawet nie ma takiego słowa:)), ale dla mnie po dniu z moimi krzykaczami to chwile relaksu:) Tak czy siak na blogu zrobi się wkrótce bardzo lalkowo:)


Tutu to miniaturka tego, które jakiś czas temu prezentowałam na blogu - instrukcja na tutu.Dodatkowo ozdobiłam je dekoracyjną taśmą, podobnie jak górną część body.


Baletki planowałam zrobić jej ze wstążeczki, ale póki co są z włóczki:


A tu jeszcze nasza balerina czekająca na lekcje z Panią Mimi:


Jeszcze tylko jedna krótka refleksja, po raz kolejny przekonałam się też, że zabawka zrobiona przez mamę ma większą wartość - to naprawdę bezcenne uczucie i takie motywujące do kolejnych prac:)

Pozdrawiam wiosennie:)

poniedziałek, 10 marca 2014

Instrukcja DIY: Kapelusz kowbojski na szydełku

Do konia na kiju, który przedstawiałam ostatnio, idealnie będzie pasować kowbojski kapelusz. Jeżeli takiego nie posiadacie, a macie dwa motki włóczki to możecie zrobić go na szydełku:)



Materiały potrzebne do przygotowanie tego kowbojskiego kapelusza to:
  • 2 motki włóczki w dowolnym kolorze - włóczki łączymy i przerabiamy razem
  • szydełko rozmiar 4 lub 5
  • drucik
  • klej vikol
Kapelusz kowbojski krok po kroku - ja mój zrobiłam według instrukcji video przygotowanej przez Bobwilson123, znajdziecie go tutaj. Film jest dosyć długi, ale kapelusz robi się bardzo prosto i efekt też jest całkiem fajny:) Ja na sam koniec kapelusz usztywniłam rozcieńczonym klejem vikol, dzięki temu można też nadać mu odpowiedni kształt.

Pozdrawiam i miłego wieczoru:)



środa, 5 marca 2014

Instrukcja DIY: Koń na kiju

Dzisiaj podzielę się z Wami instrukcją jak przygotować swojego własnego, czadowego konia na kiju:


Ale najpierw kilka słów skąd taki pomysł:) Od jakiegoś czasu mamy w domu prawdziwy dziki zachód, Evcia dwa lata temu zwariowała na punkcie koni, a od 3 miesięcy ma marzenie, żeby zostać kowbojką. Nie było więc innej opcji, jak na bal karnawałowy do przedszkola przygotować strój prawdziwej kowbojki. A, że każda kowbojka musi mieć swojego konika, tak też powstał nasz własny Mustang z "dzikiej doliny",  co prawda trochę na tym ucierpiał kij od szczotki, ale miłość Evci do nowego członka rodzinny to widok bezcenny:)


Materiały potrzebne do przygotowania konika na kiju:
  • gruby filc
  • kij - może być drewniany kij od szczotki do zamiatania
  • wypełnienie - może być ze starej poduszki
  • mała kula styropianowa
  • coś do zrobienia grzywy - ja wykorzystałam nieużywany kołnierz od kurtki, ale można pociąć filc na pasaczki, bądź zrobić grzywę z włóczki. Grzywa z futerka wyglada jednak bardzo realistycznie i jest milutka, co jest atutem jak dziecko później przytula się do konika, czesze go:) Jeżeli nie macie starego kołnierza to można poszukać w sklepie używaną odzieżą.
  • mulinę do zszycia 
  • wstążkę
  • coś do zrobienia oczu - mogą to być kawałki filcu, a można wykorzystać dwa czarne guziki
  • klej na gorąco
  • nożyczki, gruba igła

Koń na kiju krok po kroku:


  • Wycinamy z filcu głowę konia - ja nie przygotowywałam specjalnego szablonu, próbowałam po prostu narysować głowę patrząc na koniki zabawki (których mamy cała masę)
  • Przypinamy szpilkami grzywę - tak aby po wywinięciu znalazła się ona na zewnątrz
  • Zszywamy - ja to zrobiłam ręcznie, ale jeżeli macie mocna maszynę to można oczywiście maszynowo
  • Wywijamy na prawą stronę i wypełniamy

  • Do wypełnienia dolnej części używamy kuli styropianowej, w którą wklejamy kij. Wcześniej kij można okleić filcem, aby był bardziej miękki.

  • Owijamy naszego konia wokół kija, mocno zaciskamy. Ja zacisnęłam takim plastikowym zaciskiem, a potem owinęłam włóczką.
  • Wycinamy uszy, oczy i doklejamy oraz doszywamy do naszej głowy konia, tak aby mieć pewność, że będą dobrze się trzymać.
  • Dekorujemy: dodajemy nozdrza, ogłowie ze wstążki, a także lejce - możemy zaszaleć:)
Konik powstaje dosyć szybko, więc polecam!

W kolejnym poście instrukcja na kowbojski kapelusz zrobiony na szydełku:) Z pozdrowieniami od Kowbojki Evy:)

wtorek, 4 marca 2014

Instrukcja DIY: Karnawałowa maska last minute

Karnawał się kończy, dlatego rzutem na taśmę - karnawałowa maska wykonana w trybie przyspieszonym. Przerobiona została maska batmana na bardziej księżniczkową, jak to zażyczyła sobie mała księżniczka, mnie bardziej kojarzy się z maską wenecką.

 

Gotową maskę batmana ozdobiłam brokatem zmieszanym z klejem wikol, oraz cekinami.