W tym tygodniu Evcia miała w przedszkolu kiermasz świątecznych wypieków i długo zastanawiałyśmy się co by tu upiec zamiast tradycyjnych pierniczków. Wpadłyśmy na pomysł kokosowych bałwanków, nie wyszły nam niestety śnieżno białe, ale były bardzo smaczne i świetnie się sprzedały:)
Przygotowuje się je dość szybko - jeżeli chodzi o przepis to sypałysmy tak "na oko":), ale było to mniej więcej:
- 3 białka
- cukier - tak około 5 łyżek
- wiórki kokosowe - mniej więcej 3 łyżki
Najpierw ubiłyśmy białko, stopniowo dodając cukier, a na konie wsypałyśmy wiórki kokosowe i delikatnie wymieszałyśmy. Drugą partię robiłyśmy z większą ilością wiórek i wtedy miałyśmy gęstszą masę i łatwiej się formowało samego bałwanka. Formując bałwanka najpierw nakładałyśmy na papier do pieczenia mniejszą porcję (jako głowę), a potem większą i powstawał brzuszek - te dwie części muszą się połączyć, ale nie zlać w całość. Jedne bałwanki wyszły nam lepiej drugie trochę gorzej:)
Piekłyśmy w piekarniku - ok 100 stopni przez jakieś 15 minut - trzeba kontrolować i samemu ocenić czy już są gotowe.
Jak ostygły to udekorowałyśmy je rozpuszczoną czekoladą i lukrem w pisaku. Rozpuszczoną czekoladę nakładałyśmy wykałaczką.
Bałwany jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńAle fajne :) nigdy takich nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe;)
OdpowiedzUsuńWypróbowałam i są bardzo smaczne ;)
Moim kuzynkom wystarczyło 10 min żeby zjeść wszystkie ;D