W pamięci do dzisiaj mam smak chleba pieczonego w piecu opalanym drewnem, który zjadaliśmy świeżutki i chrupiący z masłem lub maczany w wodzie i posypywany cukrem.
Przypominam sobie też mój pierwszy udział w dojeniu krówek, kiedy to Wujek przekonywał mnie, że trzeba krowę złapać za ogon i pompować nim jak wodę ze studni i mleczko będzie leciało. Naiwnie wierzyłam w to przez chwilę:)
Wspominam ucieczki przed szalonymi gąskami i kozami, które szczypały w pośladki, łowienie ryb w stawie – wędką zrobioną ze zwykłego kija i jakiegoś haczyka. Rzucanie się sianem w stodole, lub zapach zboża, świeżo oddzielonego od plew (tak to się mówi?:)).
Wspólnie z kuzynami i kuzynkami dni spędzaliśmy od świtu do zmierzchu na dworze, do domu wracaliśmy tylko po coś do jedzenia, a wieczorem na mycie i spanie. To były wspaniałe chwile…
Chciałabym zapewnić podobne wspomnienia moim dzieciom, więc w najbliższym czasie mamy zamiar szukać wspomnień mojego dzieciństwa. Będziemy biegać po polach, będziemy starali się poczuć zapach rozgrzanej ziemi, będziemy piszczeć na widok każdego traktora i wcinać chrupiący tradycyjny chleb.
Dlaczego warto więc wybrać się na wieś:
- Aby poczuć się wolnym
- Aby zbliżyć się do natury
- Aby oderwać się myślami od codzienności
- Aby zjeść coś co ma smak prawdziwego jedzenia
- Aby beztrosko spędzić czas
Pozdrawiam ciepło:)
Monika
Dobrze miec takie wspomnienia! Fajnie, ze chcesz takie zapewnic swoim dzieciom, czasy niestety sie zmienily i teraz dzieciaki glownie w domach przed kompami siedza...
OdpowiedzUsuńRozsmieszyla mnie historyjka z dojeniem krówek :D
Pamiętam ten dzień jakby był wczoraj:)
UsuńMieszkam na wsi, więc takie uroki mam na co dzień :]
OdpowiedzUsuńSuper, prawie nie zazdroszczę:)
UsuńWieś jest super! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńDokładnie:)
Usuń