Wczoraj zaczęło się hinduskie święto Holi, zwane również Świętem Radości i Wiosny lub Festiwalem Kolorów. Święto to przeważnie obchodzone jest w dniu pełni księżyca w miesiącu phalaguna, jego geneza wywodzona jest z mitów indyjskich innych w zależności od tego wyznawanej tradycji hinduizmu oraz regionu Indii.
"Na południu Indii, świętu holi patronuje Kama. Tradycja głosi, że tego dnia Kama został spopielony poprzez siddhi z Adźńa ćakry medytującego na himalajskiej górze Kajlas boga, patrona joginów, Śiwy. Aby przypomnieć ból i smutek bogini Ratri po utracie męża, kobiety w niektórych rejonach śpiewają pieśni pogrzebowe[1]. Podczas holi popularne są również ofiary z drzewa Aśoki o czerwonych kwiatach, symbolizujących boga Kamę i miłość fizyczną. Hinduizm ludowy wyróżnia podczas obchodów holi zwyczaj śpiewania piosenek o erotycznych treściach[2].
Wisznuizm
Na północy Indii, obchody święta holi upamiętniają bohaterstwo Kryszny. Odniósł on zwycięstwo nad Putaną, żeńskim asurą.
W stanie Madhya Pradesh, zwyciężonym przeciwnikiem Kryszny jest gigant Nathurama[3].
Według innych mitów, holi to rocznica śmierci w płomieniach stosu ogniowego Holiki (dlatego pierwszego dnia holi palone są ogniska), która podstępnie próbowała uśmiercić poprzez spalenie Prahladę - gorliwego wielbiciela Wisznu.
Drugiego dnia święta (zwanego Dhulandi) hindusi obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem (który tradycyjnie był wytwarzany z roślin kwitnących na wiosnę a współcześnie wytwarza się go przemysłowo) i polewają wodą."*
Wisznuizm
Na północy Indii, obchody święta holi upamiętniają bohaterstwo Kryszny. Odniósł on zwycięstwo nad Putaną, żeńskim asurą.
W stanie Madhya Pradesh, zwyciężonym przeciwnikiem Kryszny jest gigant Nathurama[3].
Według innych mitów, holi to rocznica śmierci w płomieniach stosu ogniowego Holiki (dlatego pierwszego dnia holi palone są ogniska), która podstępnie próbowała uśmiercić poprzez spalenie Prahladę - gorliwego wielbiciela Wisznu.
Drugiego dnia święta (zwanego Dhulandi) hindusi obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem (który tradycyjnie był wytwarzany z roślin kwitnących na wiosnę a współcześnie wytwarza się go przemysłowo) i polewają wodą."*
Dla europejczyków to święto kojarzy się głównie z kolorowym proszkiem, którym obsypują się jego uczestnicy, co daje genialny efekt wizualny - znalazłam mnóstwo przepięknych zdjęć w sieci, te dwa szczególnie mnie zachwyciły:
Źródło zdjęcia: http://felixto.deviantart.com/art/Color-Festival-2-50409852 |
Źródło zdjęcia: http://500px.com/photo/29365957?from=popular |
A czy Wy mieliście może okazję brać udział w tym święcie? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach:)
*Źródło: Wikipedia
ciekawa jestem tego festiwalu kolorów... ponoć jest opcja, żeby odbył się w Gdańsku - jestem z okolic, więc pewnie bym zawitała :)
OdpowiedzUsuń